WIADOMOŚCI

Berger posądza Webbera
Berger posądza Webbera
Gerhard Berger, były kierowca F1 i współwłaściciel zespołu Toro Rosso po GP Korei oskarżył Marka Webbera o próbę wyeliminowania z wyścigu swoich rywali.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg
Mark Webber przed wyścigiem w Yeongam miał 14-punktową przewagę w mistrzostwach, jednak na mokrym torze w Korei Południowej stracił panowanie nad RB6 i zakończył swój udział w wyścigu bez punktów, wykluczając z niego także Nico Rosberga.

„Nie rozumiem dlaczego Webber nie wcisnął hamulców” mówił po wyścigu Rosberg. „Przelatywanie przez tor w ten sposób było zwykłym szaleństwem.”

„On mógł nacisnąć hamulce i zatrzymać bolid na bandzie” przyznawał Gerhard Berger w wywiadzie dla austriackiego Servus TV. „Wyeliminował Rosberga, ale to nie o niego chodziło. Sądzę, że on wolałby Alonso lub Hamiltona.”

Zapytany o to czy sądzi, że Webber celowo tak postąpił Austriak odparł: „Tak, sądzę że to bardzo oczywiste.”

„Wypadł z toru i wiedział, że to koniec. W takim momencie jest się sfrustrowanym a przez głowę przechodzi tysiące myśli.”

„To bardzo oczywiste, było widać, że jego koła nie były zblokowane. Być może miał problem z hamulcami, ale nie sądzę.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

97 KOMENTARZY
avatar
jjwolf78

26.10.2010 17:05

0

normalnie teoria spiskowa z pogranicza PIS-u :D Macierewicz już by komisję śledczą zakładał :D


avatar
mag93

26.10.2010 17:06

0

Mocne słowa ale wątpie że to prawda przecież Mark chyba nie narażał by swojego zdrowia i zdrowia innych z takiego powodu.


avatar
fotoman

26.10.2010 17:14

0

a afera singapurska? też było niemożliwe?


avatar
Fox_

26.10.2010 17:22

0

Co niektórym to już się chyba w głowach POPIER**LIŁO


avatar
Timber

26.10.2010 17:22

0

Ale jest w tym ziarnko prawdy, mnie też bardzo zdziwiło dlaczego Webber nie wcisnął hamulców ale jeszcze bardziej że tak skręcił kierownicą że przejechał przez tor. A gdyby nic nie ruszył to pojechałby dalej wzdłuż bandy i nikogo by z wyścigu nie wysadził. Przecież kto jak kto ale kierowcy F1 doskonale wiedzą co robić w takich sytuacjach i jak skręcić kierownicą żeby pojechać w danym kierunku. Coś w słowach Bergera jednak jest...


avatar
Robert.Kubica

26.10.2010 17:23

0

woli pomóc sobie w osiągnięciu tytułu niż nie ryzykować zdrowia/życia wciskasz hamulec - wybierasz ryzykowanie zdrowia/życia zamiast pomocy w osiągnięciu tytułu nie wciskasz hamulca - wybierasz pomoc w osiągnięciu tytułu zamiast ryzykowania zdrowia/życia


avatar
gogo

26.10.2010 17:24

0

Jakież podłe mściwe zwierze objawiło się w Webberze Miast hamulce cisnąc pedał Rosbegowi kraksę sprzedał Biorąc go za Hamiltona - prawda pięknie dowiedziona Kiedy Berger spojrzał z boku Brawo, brawo mój Sherlocku....


avatar
elin

26.10.2010 17:26

0

3. fotoman - " afera singapurska " była dokładnie zaplanowana przed wyścigiem. A w tym przypadku, to raczej Webber nie miał aż tyle czasu, aby świadomie obmyślać wyeliminowanie któregoś z rywali ... Tym bardziej, że Mark należy do tych rozsądnych kierowców, a nie ryzykantów ...


avatar
hotshots

26.10.2010 17:27

0

O_o ! Renia Berger ze swoimi "kurwikami" mniejsze p......y opowiadała... Jasne tylko brakuje ,że harakiri chciał popełnic na oczach parudziesieciu mln ludzi....


avatar
seb_1746

26.10.2010 17:28

0

A może po prostu myślał, że zdoła się jeszcze uratować, ewentualnie dojechać do boksu, a potem kontynuować wyścig. Raczej wątpię, żeby w ułamkach sekund (w ten sposób jak to Berger przedstawia) mógł to sobie tak wykalkulować.


avatar
Timber

26.10.2010 17:28

0

7. gogo skąd towar bierzesz? :D dobre :)


avatar
Hubi10

26.10.2010 17:33

0

Kto oglądał transmisje widział, ja też widziałem i od samego początku jak to oglądałem widziałem że coś jest nie tak, dlaczego nie zachamował... spokojnie sobie jechał zamiast zatrzymać bolid...


avatar
Chyllus

26.10.2010 17:43

0

A ja myślę że nie wciskał hamulca bo liczył jeszcze na cudowne wyprowadzenie bolidu z bandy i "dokulanie" się do pit stopu. @7. gogo jestem pod wrażeniem talentu ;)


avatar
RK+

26.10.2010 17:44

0

12. Hubi10 - dokładnie też mnie to zdziwiło , nie było to aż takie uderzenie o bandę żeby go zamroczyło


avatar
bonbka

26.10.2010 17:45

0

Ale ględzicie,bzdety takie wygadujecie że hej,teraz wszyscy widzą spisek,tylko ciekawe dlaczego dopiero po wypowiedzi jakiegoś frustrata. Dziwicie się że nie skręcił,a jak miał skręcić jak miał rozwalone zawieszenie,albo że nie zahamował,po takim uderzeniu wszystko mogło ulec zniszczeniu,a może sam kierowca był oszołomiony na wskutek uderzenia. Najlepiej twierdzić że chciał się zabić dla paru punktów,co za brednie!!!


avatar
Polak477

26.10.2010 17:47

0

Akurat ja jestem przeciw teoriom spiskowym, ale coś dziwnego w tym było, bo Alonso tak ledwo przejechał obok Webbera. Nie wiem, czy zdążyłby przekalkulować i podjąć decyzję (chociaż od wyczucia uciekania tyłu do uderzenia było dosyć dużo czasu, a mógł założyć to wcześniej np. gdy wyszedł z bolidu) i w ogóle czy by chciał tak ryzykować. Ja na pewno bym nie wysunął nigdy takiej teorii, ale nie odrzucam jej, bo jakąś spójność ma, jest naciągana, ale możliwa, bo nie takie rzeczy się działy.


avatar
Polak477

26.10.2010 17:51

0

PS. No i sprawa hamulców, mogły nie działać. 15. Wiesz, przy "crashgate" Piquet też ryzykował życie, każde uderzenie jest ryzykowne. Jednak w tej sytuacji tak jak Ty wątpię, żeby zrobił to celowo, ale jak powiedziałem wyżej. Nie mam pewności, bo nie czytam w myślach Webbera :).


avatar
bonbka

26.10.2010 18:10

0

17.Mając na myśli ryzykowanie życia nie miałem na myśli samego faktu rozbicia się tylko fakt uderzenia innego samochodu w samochód Webera,bo tak naprawdę uderzenie w bandę w sposób w jaki uderzył nie było nie bezpieczne,dopiero uderzenie innego samochodu byłoby bardzo niebezpieczne. W przypadku Piqueta wszystko było zaplanowane,miejsce a najważniejsze czas,żeby właśnie nie było ryzyka że inny zawodnik wjedzie w niego.


avatar
miho-nahayama

26.10.2010 18:13

0

Moim zdaniem specjalnie chciał udupić całą czołówkę w tym również i siebie żeby vetel zyskał wiekszą przewagę, tak tak teraz wszystko jasne dlatego wypadł z toru na zakręcie a nie na prostej.


avatar
Ataru

26.10.2010 18:18

0

Wszyscy to widzieli, ktos powiedzial to glosno. I slusznie. Webber nie wcisnal hamulca (!!!) po kraksie i ewidentnie szukal toru jazdy. Na forach zreszta bardzo glosno huczy na ten temat i Webber powinien zostac wykluczony z rywalizacji i stracic wszystkie punkty.


avatar
pjc

26.10.2010 18:27

0

Jedno jest pewne. Tym manewrem zabrał Rosbergowi pewne miejsce na podium.


avatar
devious

26.10.2010 18:30

0

ale z WAS NAIWNIACY że wierzycie w takie bzdury a co poniektórzy to pewnie też KŁAMCY (lub idioci) - sam nie wiem! Webber nie wcisnął hamulców? nie skręcił? WYŚCIE WIDZIELI NA PEWNO TEN WYPADEK?? www. youtube.com /watch?v=HtmHJEghlUk 1) Webber prawie cały czas miał zablokowane prawe przednie koło - widać jak na dłoni 2) nie miał szans utrzymać się przy bandzie bo bolid "leciał" w szalonym poślizgu zaś Mark puścił kierownicę (tak się robi by impet uderzenia nie połamał nadgarstków) 3) bolid mocno nie ucierpiał więc gdyby nie Rosberg to Mark zapewne pojechałby dalej - więc jak najbardziej stracił na kraksie z Rosbergiem wszyscy, którzy wypowiadają się na temat tego wypadku twierdząc, ze zrobił to celowo (łącznie z głupkiem Bergerem - no ale to Austriak więc pewnie zrobi wszystko by postawić w dobrym świetle Vettela a w złym Marka) to totalni ignoranci!!! OBEJRZYJCIE SYTUACJĘ ZANIM ZACZNIECIE PLUĆ I PISAĆ GŁUPOTY!!!


avatar
devious

26.10.2010 18:33

0

hmm w sumie co do pkt 3 to nie jestem pewien - mógł uszkodzić poważnie bolid bo teraz widzę jedno koło miał w górze więc "poszło" zawieszenie - więc jednak pewnie by dalej nie pojechał... ale właśnie dlatego rzuciło go na środek toru z powrotem bo nie miał już kontroli nad bolidem...


avatar
devious

26.10.2010 18:35

0

aha no i wątpię, by jadąc tyłem i nie trzymając kierownicy w jakieś 0,5s podjął decyzję, że tak ustawi bolid, że kogoś "zgarnie z toru" - tego się nie dało zaplanować... inna sprawa, że takei coś to ostre ryzyko - kierowca F1 w zasadzie tylko w taki sposób może stracić zdrowie/życie, że inny bolid uderzy go w bok przy sporej prękości albo jakiś element trafi kierowcę w głowę... tutaj była spora szansa "oberwać" więc Mark pewnie tylko myslał, by nic mu po kasku nie "przeleciało" :)


avatar
fankaVettela

26.10.2010 18:37

0

Nie sądzę, by zrobił to celowo.


avatar
Sister

26.10.2010 18:48

0

Co za brednie !! Z hamulcem czy bez w takich warunkach jesteś tylko pasażerem...


avatar
theadzik

26.10.2010 18:49

0

Mnie najbardziej zdziwilo skrecenie kierownicy tak, aby wjechac na tor... nie myslalem wczesniej o tym w kategoriach celowej eliminacji rywali, ale faktycznie, moglo mu cos takiego do glowy wpasc ;)


avatar
miho-nahayama

26.10.2010 18:50

0

Albo Horner albo Neway mają przycisk "Poślizg Webbera" na swoim pulpicie, już go kiedyś wcisneli jak go vetel wyprzedzał ale za wczesnie i się razem rozbili.


avatar
theadzik

26.10.2010 18:56

0

@devious - a faktycznie, nie trzymał nawet kierownicy kiedy "skrecił" na tor. Przepraszam pana Marka, za to ze zwątpiłem ;) Webber na mistrza!


avatar
Ataru

26.10.2010 18:58

0

Prawda jest taka, ze mogl pozostac przyklejony do bandy, a co on zrobil widzielismy wszyscy. Nie wcisnal hamulcow, ale dyskusje o tym trwaly tak dlugo,i zostalo powiedziane juz tyle, ze juz tu tego wszystkiego powtarzac nie zamierzam. W kazdym razie albo chcial zrobic to celowo, albo myslal, ze pojedzie dalej ( ;-) ), co jest rownoznaczne z tym, ze jest idiota. Nie bez powodu tez wcisnal kierownice w prawo (!). Ale nic nie udowodnia, za latwo powiedziec, ze on nie wiedzial co sie dzieje, niemniej wiekszosc kibicow widziala cala te sytuacje. Wcisnac hamulce, przykleic bolid do bandy i po klopocie. Natomiast co robi Webber? Kasuje Rosberga, choc polowal na kogo innego.


avatar
Polak477

26.10.2010 19:22

0

Akurat w sytuacji stresu, sfrustrowania i napływu adrenaliny, a do tego lekkiego szoku tak ryzykowną decyzję jest najłatwiej podjąć (nie myśli się racjonalnie). Tylko mnie ciekawi, czy to zdążył zrobić (pomyśleć co robić dalej). 18. Wiem, że to zderzenie z innym kierowcą jest bardziej niebezpieczne. Chodziło mi o to, że każde uderzenie może zamienić się w tragedię i niekoniecznie musi to być groźne uderzenie.


avatar
KaYee

26.10.2010 19:25

0

Trzymam kciuki za Webbera żeby zdobył mistrzostwo ;)


avatar
RK+

26.10.2010 19:25

0

www. youtube.com /watch?v=HtmHJEghlUk - hmm po uderzeniu ewidentnie widać jak Webber patrzy się w prawo ( na nadjeżdżającego kierowce) widział jak mija go Alonso i przypuszczał ze zdejmie Hamiltona, a tu niespodzianka- ROsberg . Koła zblokował tuż przed uderzeniem , bo już po, cofając się nie hamował ( prawe się nie kręci bo jest w górze ,chyba od uszkodzeń ) dziwne to wszystko


avatar
Zgred Zen

26.10.2010 19:40

0

Panowie wszystko to gdybanie, czy zrobił to specjalnie czy kogoś " imiennego" chciał skasować.Nie siedzimy w jego środku/Webbera/ bo również dobrze mogło być,że w momencie wypadnięcia z toru zadziałał zwykły czyynnik ludzki ,olbrzymi stres,paraliżujący możliwość jakiejkolwiek reakcji po uświadomieniu sobie,że właśnie stracił jedyną szansę bycia mistrzem./bo już drugiej takiej Webber nie będzie miał/.Prawda jest taka,gdyby w GP Korei wygrał Vettel to dla niego byłoby już po "ptokach",bo wiadomo kogo by promował RB i jego kierownictwo./Web nie wiedział w tym momencie,że Vettelowi przydaży się awaria./Po krótkiej analizie,nie szkoda mi żadnego z nich- za dużo błędów za mało nie wykorzystanych szans.Żaden zespół w historii F_1 nie miał tylu PP i P2 w tym sezonie to był rekord świata,Oni powinni się cieszyć z tytułu już przed GP Japoni,a to koreańskie "nieszczęście" powinno po nich spłynąć jak po kaczce woda./bo przecież ich kopnkurenci też mieli kilkakrotne wpadki /


avatar
Pitko

26.10.2010 19:42

0

Udeżenie nie było silne. Webebr wręcz przeciwnie skręcił kołami żeby wrócić na tor. Ale moim zdaniem nie tak jak tutaj piszą w celu wyeliminowania przeciwnika. Wyglądało to jak próba dojechania na impecie do szczyt zakrętu żeby wykręcić i jechac dalej.


avatar
bonbka

26.10.2010 19:44

0

Hahahahahaha,normalnie padnę zaraz,przykleić bolid do bandy,patrzył w prawo kogo by tu ustrzelić,wiecie co jak tak czytam te wasze posty to wnioskuje że są jakieś techniki wypadków,że wszystko da się zaplanować,Wy chyba nigdy nie mieliście sytuacji krytycznej za kierownicą,nie wpadliście nigdy w niekontrolowany poślizg,wtedy możesz sobie kręcić ile wlezie a i tak nie pojedziecie gdzie chcecie,nie mówiąc już o przyklejaniu się do czegokolwiek.


avatar
figo7

26.10.2010 19:45

0

Kolego devious nie wiem jak ty ale ja widzę że koło przednie lewe oraz prawe tylne kiedy weber jedzie do tyłu obracają się to widać cała rzecz polega na tym że ok miał wypadek stało się ale trzyma się wciśnięty pedał hamulca zatrzymał by bolid koło bandy a jak miał by wolny tor dał by pędzel i pojechał pamiętał aby puścić kierownice a nie pamiętał o hamulcach to trochę nie ok z jego strony naraził na niebezpieczeństwo innych kierowców .


avatar
marioblondi

26.10.2010 19:55

0

Ten Gerhard Berger to albo jakiś oszołom albo bierze ostre dragi. Po co w ogóle Webber miałby coś takiego robić ? Przecież najlepiej było dojechać do mety na dobrej pozycji i w ten sposób zmniejszyć szanse Alonso.


avatar
piotrek74

26.10.2010 19:59

0

Gerhard Berger -----ma świętą racje ,Gdyby koła hamowały to może Webber zatrzymał by się na torze (właśnie na linii po której wszyscy podążali ) Wtedy dopiero by była rozp......... i kolega z zespołu dojechał by na pierwszym miejscu nie męcząc motorka.


avatar
Jacko

26.10.2010 20:14

0

Berger, to był jeden z najlepszych kierowców F1, a mistrza nie zdobył dlatego, że trafił akurat na czasy Prosta i Senny (a pod koniec kariery Schumachera), więc nazywanie go oszołomem, frustratem itp. świadczy tylko o poziomie komentujących. Zobaczcie w jakich zespołach jeździł i w ilu wyścigach wystąpił.


avatar
Jacko

26.10.2010 20:18

0

W dodatku przypominam, że Toro Rosso należy równieżdo Red Bulla, więc chyba ciężko posądzić Bergera o złośliwy i bezpodstawny atak na kierowcę ze stajni "siostrzanej".


avatar
bonbka

26.10.2010 20:26

0

I co z tego że był kierowcą F1,nie upoważnia to go do głupich osądów,a jest frustratem chociażby dlatego że nic nie osiągnął jak był kierowcą,a w zupełności nie osiągnął nic z ToroRoso,Lauda też był i to mistrzem świata a jakie bzdety nieraz opowiada to wszyscy wiemy.


avatar
rzadki

26.10.2010 20:38

0

Sądzę jednak, że wyeliminowanie Alka i Hamka byłoby dla Webka bardziej niewygodne. Na tym etapie wyścigu punktacja przy założeniu nieukończenia wyścigu przez wymienionych zawodników: WEB-220 ALO-206 HAM-195 jednakże Vetel za wygrany wyścig +25 czyli 231. Przy takim ułożeniu punktacji WEB nie miałby szans na walkę z Sebkiem, który jako gwiazdka programu rozwoju kierowców RED BULL i tak ma uprzywilejowaną sytuację. W takim ułożeniu na dwa ostatnie wyścigi wystarczyłoby aby VET w jednym z nich był przed ALO i HAM i nie ma znaczenia dla zespołu problemu bo mają majstra. W najgorszym przypadku nawet nie przykładając sie do WEBERA (w przypadku niepowodzenia VET) ten pierwszy ma tytuł.


avatar
rzadki

26.10.2010 20:40

0

Przypominam, że w tym momencie Vettel miał na koncie P1 i 25 pkt.


avatar
rzadki

26.10.2010 20:42

0

P.S. Patrząc, że "trafiłby" tylko jednego z tej dwójki sytuacja byłaby dla niego jeszcze gorsza. Zespół na 99% procent w następnym wyścigu postawiłby na Vettela.


avatar
adonis28

26.10.2010 20:50

0

Weber mógł zachamować na bandzie ale morze tam coś się stało jeszcze nie wiem, ale wiem że rosberg mógł przychamować widządz Webera przelatującego przez tor i objechać go drugą stroną, nie wiem dlaczego cisnoł się prrzed niego po wewnęcznej. Ale każdy ma swoje zdanie. Pozdrawiam:D


avatar
kmicic

26.10.2010 20:52

0

Najsympatyczniejszy kierowca w stawce... Mit jak bańka mydlana.


avatar
Pewlo

26.10.2010 20:54

0

Urywając dwa koła może nie być hamulców ,urwał przewody i ciśnienie ucieka :P


avatar
Zgred Zen

26.10.2010 20:54

0

40. Jacko Podpisuje się bonbka 42 do tego Webber też napoczął 8 silnik więc jakby przygrzał w bandę to w następnych GP nie było by tak wesoło.Nie lubię gdybać i nie mam zamiaru go usprawiedliwiać,ale gdyby udało mu się przemknąć przed nosem Rosberga,to porównywalibyście to do manewru Roberta w GP Kanadzie i ..... .Pozdro


avatar
adonis28

26.10.2010 20:59

0

sorki oglądając film jeszcze raz Weber faktycznie miał intencje uszczelić alonso a puzniej hamiltona> A tam gdzie pisałem że coś jeszcze się stało to spujrzcie że gdy uderz w bande koła się skręcają a on prubuje je skręcić w przeciwną strone, morze dlatego że się ratuje a morze chce komuś wyjechać na przeciw


avatar
Jacko

26.10.2010 21:04

0

Ja nie wiem, czy Berger ma rację, czy nie, ale śmieszy mnie obrażanie jednego z lepszych kierowców F1, przez anonimowych internautów (tu bym właśnie użył słowa frustrat), bo wiedzą, że mogą to sobie robić bezkarnie. Berger powiedział to publicznie, podpisując się swoim imieniem i nazwiskiem i zapewne Webber lub Red Bull odpowiedzą na te zarzuty.


avatar
bonbka

26.10.2010 21:18

0

51.Pytam cię jakie ma prawo Berger na wygadywanie takich bzdetów,a po za tym nazywam się Marcin Budzyński,nie jestem już anonimowy,a Ty jesteś i według twojego toku myślenia twoje posty są mało warte.I nie rozumiem twojego pieprzenia o bezkarności,bardziej to tyczy się Bergera to on oskarża kogoś na podstawie kręcących się kół.Może niech wytoczy sprawę w sądzie Weberowi o próbę zabójstwa.Kretynizm w czystej postaci.


avatar
jurcek

26.10.2010 21:24

0

Ogarnijcię się trochę... Pomyślcie, w którą stronę był zakręt, z której strony się w taki zakręt wchodzi (linia wyścigowa jakby ktoś nie wiedział), w bande z której strony pocałował bolid i w którą stronę powinień uciekać Webber? Chyba wiadomo, że tam, gdzie nie ma linii wyścigowej. I jestem pewien, że o tym pomyślał. Natomiast Rosberg nie ogarnął całkowicie, pewnie nawet nie hamował, jak zrobił to Alonso...


avatar
kmicic

26.10.2010 21:32

0

"...bolid "leciał" w szalonym poślizgu", "impet uderzenia", w końcu "bolid mocno nie ucierpiał". Urwałeś się z choinki wraz z kilkoma innymi "bąbkami". Mowa jest srebrem, sreberkiem, Cudaku...


avatar
karlito

26.10.2010 22:15

0

jak mnie rozbawiają takie teorie spiskowe :) Britney mógł zahamować i spróbować ominąć Webbera ale widocznie za bardzo był podniecony 4 miejscem.


avatar
jfc

26.10.2010 22:19

0

Absolutnie się zgadzam że WEB chciał jak najwięcej kierowców zabrać ze sobą. Powinni dla pewności sprawdzić telemetrię, a potem wlepić mu karę 5-10 pozycji na starcie w Brazylii


avatar
rzadki

26.10.2010 22:22

0

55. karlito dokladnie jak piszesz. nasza nacja ma we krwi krzewienie wszelkiej maści teorii spiskowych, wystarczy włączyć telewizornię.


avatar
tomza1

26.10.2010 22:27

0

Macierewicz ma być w tej kwestii szefem komisji śledczej !!!


avatar
elin

26.10.2010 22:35

0

57. rzadki - chyba nie tylko nasza nacja ... Berger jast przecież z Austrii ;-)


avatar
elin

26.10.2010 22:37

0

* jest


avatar
rzadki

26.10.2010 22:47

0

59.elin sprawdzałeś dziadków Bergera?


avatar
mariusz-f1

26.10.2010 23:12

0

Obejrzałem ten wypadek kilka razy i G Berger może mieć...... niestety rację :-( 61.rzadki - Jak już, to oglądałAś :-) A przy okazji, pozdrówki dla elin ;-))


avatar
elin

26.10.2010 23:14

0

61. rzadki - nie sprawdzałam. Ale i tak w przypadku " teorii spiskowych ", to chyba nie narodowość odgrywa najważniejszą rolę. Chociaż przyznaję, że Polacy szczególnie lubią tego typu " sprawami " się zajmować ... ;-) Osobiście w tą " teorie " z Webberem nie wierzę. A jedyne co mnie nieco zastanawia - to dlaczego osoba blisko związana z Mateschitzem szuka " spisku " ( zresztą dość naciąganego ) w wykonaniu kierowcy Red Bulla ...


avatar
elin

26.10.2010 23:24

0

62. mariusz-f1 - widzę, że na Ciebie zawsze mogę liczyć ;-)). Naprawdę uważasz, że Webber jest tak bystry, aby w ułamku sekundu wpaść na pomysł wyeliminowania któregoś ze swoich rywali ... ? A przy okazji " ofiarować " aż takie wsparcie dla swojego zespołowego kolegi Vettela ... Pozdrówki :-)


avatar
orto

26.10.2010 23:33

0

Widzę, że nie tylko Berger nabawił się choroby głowy ale i grono szacownych kolegów piszących komentarze. Epidemia jakaś czy co? :-) Proponuję szklankę zimnej wody !!!!


avatar
mariusz-f1

26.10.2010 23:45

0

64.elin - Zawsze do usług ;-)) Kurcze wiesz co, nie wiem, ale naprawdę, trochę dziwnie ten wypadek wyglądał.


avatar
elin

27.10.2010 00:14

0

66. mariusz-f1 - zgadzam się, trochę dziwnie to wyglądało. Jednak nie wiemy jakie faktycznie były uszkodzenia bolidu po kontakcie ze ścianą ( Red Bull do solidnych konstrukcji nie należy ), a Webber też mistrzem mokrego toru nie jest ... Dodatkowo, taki manewr ( wykonany z premedytacją ) mógł być groźny również dla samego Marka. No i owszem, Alonso lub Hamilton zostałby wyeliminowany ( przy odrobinie szczęścia ), ale Sebastian dojeżdżając do mety na pierwszym miejscu, już definitywnie pozbawiłby Webbera wsparcia ze strony zespołu ... Czyli, niezbyt opłacalne, patrząc od strony samego Australijczyka. A przy okazji ( chociaż piszę to z " wielkimi oporami " ;-)) zaimponował mi tym razem refleks Alonso ;-)


avatar
Niespokojny

27.10.2010 00:17

0

@65. orto - co do tego przypadku, nie wypowiem się, bo zwyczajnie nie mam zdania, ale ...po GP Singapuru 2008 też mnóstwo osób proponowało innym szklankę zimnej wody. "teorie spiskowe" - slogan, niby nie wypada wierzyć, wymyślony przez kogo?, po co? i dlaczego? Podejrzliwość - ludzka rzecz. Nie oszukujmy się, przecież nie żyjemy w Raju i niestety zmuszeni jesteśmy być podejrzliwymi choćby nawet wobec siebie.


avatar
Ramzes39

27.10.2010 00:22

0

Ja tez poogladałem to naYT kilka razy rzeczywiscie jak go obróciło i odbił się od tej bandy móg spokojnie zatrzymac bolid na tej stronie no chyba że nie był przytomny przez chwilę. Skąd mógł wiedziec że Rosberg to nie Hamilton, a Alonso też mykną ułamki sekund wczśniej:? Dziwnie to wygląda teraz bez emocji jak się ogląda ponownie..


avatar
Ramzes39

27.10.2010 00:24

0

nie było widac żeby próbował uniknąc kolizji.


avatar
Konik_mekr

27.10.2010 00:51

0

W sumie to wygląda, jakby pomyślał: "Już po moim wyścigu, ale mogę pomóc Sebastianowi i rozpierdzielić kogoś z rywali". Kojarzy mi się to z robieniem rozpierduchy w grze wyścigowej. No co on mógł zrobić? Nawet jakby bolid nie był uszkodzony, to czy rozsądnym był wjazd tyłem na tor?


avatar
mariusz-f1

27.10.2010 01:16

0

67.elin - Ja do Marka nic nie mam :-) Ale w takim sporcie, jak.... F1, mnie już nic.... nie zdziwi ;-))) Nawet to, że w tym przypadku, nie było.... (przypadku) :-( Dobranoc i miłych snów elin ;-)


avatar
fabian

27.10.2010 03:05

0

Tiaaa... a świstak siedzi i zawija te sreberka :D To na pewno zły duch Briatore i Piqueta jr. uwziął się w tym roku na F1. Najpierw odkręca koła (Rosberg, Kubica) a teraz Wbberem rozbija Mercedesa... :)


avatar
fabian

27.10.2010 03:06

0

....że o "lotach" RedBullem w Valencji nie wspomnę


avatar
carlos11111

27.10.2010 06:30

0

Jaka byla prawda nikt sie nie dowie bo to nie reno .


avatar
Witek6935

27.10.2010 06:31

0

głupota... jak dla mnie Webber nie zacisnął hamlców, ponieważ nie wiedział, ze urwało się koło i myślał, ze moze uda mu się jeszcze pojechać dalej... To, że akurat wyrzuciło go na tor, było spowodowane urwanym kołem - o którym mógł nie wiedzieć... Wtedy było trudno o idealne zachowanie w tej sytuacji... mógł, nie mógł zacisnąć hamulców... Stało się... jak dla mnie kwestia zakończona i nie ma co szukać winnego.


avatar
frg1pl

27.10.2010 08:13

0

Polowa forumowiczow to powinna isc na caly dzien do ciezkiej fizycznej pracy zeby glupoty z glowy wywietrzaly i tyle. Pierdolicie jak Macierewicz.


avatar
F1Daro

27.10.2010 08:17

0

Doświadczenia w rozbijaniu bolidów F1 nie mam, Berger ma, więc może jest coś w tym co mówi, nie wiem może sam kiedyś tak kalkulował. Jednakże opierając się na doświadczeniach własnych i kolegów mogę powiedzieć tylko tyle, jak już nie dasz rady opanować auta i o coś się rozwalasz to zamykasz oczy i modlisz się by przeżyć, a nie kombinujesz jak koń pod górę, kogo by tu jeszcze namówić na naprawę fury z twojego OC.


avatar
atomic

27.10.2010 08:19

0

słowa pana bergera mnie nie interesują .najważniejsze ,że układ w tabeli jest OK. tylko webber wie jak było naprawdę i może po sezonie / zależy jak się zakończy/ dowiemy się prawdziwszej prawdy / jak w przypadku reno/


avatar
rusek f1

27.10.2010 09:01

0

Spekulować można, i osobiście mi też zachowanie Webbera wydawało się dziwne. Jeśli chodzi o wyjaśnienie tej sytuacji po sezonie to wd. mnie nie ma o tym mowy. Takich rzeczy się nie mówi. Bo niby po co o tym miałby mówić Webber. Żeby się skompromitować i zrobić skandal z własną osobą na czele. Z Renault sytuacja była inna. Tam Piquet wkurzony że go wywalili chciał się zemścić. Po za tym w aferę zamieszny był cały team a wtedy łatwiej o wyciek. Tutaj tylko Webber wie co się stało i na pewno nie będzie chciał się skompromitować i nic nie powie.


avatar
Roch Kowalski

27.10.2010 09:30

0

Takie wypowiedzi Bergera świadczą o nim samym - mi i Weberowi takie coś nawet przez myśl nie przeszło więcej nie piszę bo nie ma o czym.... Czołem Mości Panowie..


avatar
adamusb

27.10.2010 10:01

0

@30 Ataru, albo robisz sobie jaja, albo sam jesteś "idiotą", tak jak Berger. Na powtórkach widać, że jedno z kół jest w powietrzu, co oznacza, że w wyniku uderzenia bolid został mocno uszkodzony i kontrola nad nim była zerowa, do tego dochodzą warunki atmosferyczne, śliski tor, pełno błota. W momencie uderzenia w bandę, Markowi pozostała tylko modlitwa/nadzieja, że nikt w niego centralnie nie wjedzie, bo to skończyłoby się czymś znacznie gorszym.


avatar
adamusb

27.10.2010 10:15

0

@78 F1Daro i tu się z Tobą w pełni zgadzam, a pan Berger musi mieć jakieś związki z Polską :D Teoria spiskowa godna posła Maciarewicza i komisji śledczej


avatar
Prozak

27.10.2010 10:38

0

Te całe Redbulowe kierowniki to banda patałachów , inny duet z takim bolidem już dawno ustawił by stawkę i dzisiaj można by się było podniecać najwyżej walką o 3 miejsce . Spartaczyli sezon jak dawny Hamilton , biedny Mark tyle lat czekał wreszcie dostał wszystko co potrzebne a i tak nie daje rady i oby nie dał . Z pierwszej trójki kibicuje Hamowi ale jeśli ma wygrać kto inny to niech to będzie ALO .


avatar
ravbmw

27.10.2010 11:26

0

ale bzdury!! obejrzałem wypadek na Youtubie, walnoł dosc lekko w bande mogl wrócic spokojnie do wyscigu wcisniecie hamulca guwno by dalo bo bylo slisko pozatym poco hamowac i tracic kompletnie kontrole nad autem jak mozna sprobowac wrocic do wyscigu, gdyby nie rosberg to by dalej sie scigal kola byly ok nawet przednie skrzydlo. ten berger to jakas pozda


avatar
TomPo

27.10.2010 12:54

0

Co za bzdura! Jasne! zobaczył podczas wypadku kątem oka kto jedzie za nim, szybko przekalkulował punkty i w tej samej setnej sekundy postanowił nie wciskać hamulca! No przecież to paranoja! No i nie zdążył przekalkulować że wcale aż tak mocno nie walną, będzie można jechać dalej, bo zdobędzie 0 pkt podczas gdy z przodu i Vet i Ham i Alo. No teoria spiskowa z palca wyssana, a raczej jakieś chorej głowy.


avatar
saint77

27.10.2010 13:26

0

Dawno takiej bzdury nie słyszałem.


avatar
RoyalFlesh F1

27.10.2010 14:10

0

Panberger jest chyba idiotą, albo z drugiej strony ceni sobie i to wysoko jazdę MW z rozwalonym bolidem. Jak przygrzał w bariere to koło się już posypało i pewnie hydraulike padła.


avatar
mysz

27.10.2010 17:23

0

A co wy się tak podniecacie tymi gadkami wszystkich o wszystkich.Trzeba coś gadać i nakręcać atmosferę przez 2 tygodnie do następnych zawodów.


avatar
Ataru

27.10.2010 17:51

0

82. adamusb, jesli ja mam byc porownywany do Bergera, jednego z absolutnie najlepszych kierowcow w calej historii F1 to dla mnie moze byc to jedynie komplement. Masa osob widziala to samo co i ja, a zawsze kpie ze wszystkich spiskowych teorii. Tutaj jedno kolo bylo w powietrzu - i co z tego? Rzecz w tym, ze on nie hamowal, probowal wrocic na tor. Kwestia jest tylko taka - po co?


avatar
elin

27.10.2010 17:55

0

72. mariusz-f1 - mnie również już ( chyba ) nic w F1 nie zdziwi ;-)). Jednak dopóki na " światło dzienne " nie wypłyną jakieś niezbite dowody, że Webber celowo chciał wyeliminować któregoś z rywali w walce o tytuł, to trzymam się wersji najbardzie dla mnie logicznej ... - tylko przypadek ;-) Pozdrówki serdeczne :-)


avatar
elin

27.10.2010 17:57

0

* najbardziej


avatar
Jacko

27.10.2010 18:03

0

Dodać jeszcze należy, że przed Bergerem podobną opinię (zdaje się na twitterze) wyraził sam Rosberg, który uznał postępowanie Webbera za szalone i nie rozumie, dlaczego ten nie zatrzymał bolidu.


avatar
seb_1746

27.10.2010 18:11

0

90. Ataru - pewnie po to, żeby kontynuować wyścig (pewnie miał nadzieję, że to mu się uda)


avatar
kmicic

27.10.2010 21:15

0

W momencie zetknięcia z bandą "puścił" kierownicę, by za chwilę ponownie ją chwycić i utrzymać ją w danej pozycji. Wykonał powyższe czynności w pełni świadomie, jest to oczywiste. Hamował do momentu kontaktu z bandą, więc przednie uniesione koło nie obraca się, tylne mające kontakt z podlożem jak najbardziej. Kolejna próba zatrzymania bolidu podjęta została tuż przed zderzeniem z innym bolidem, a to zakrawa na zagrywkę pod publikę lub gest rezygnacji.


avatar
andrzejp1972

27.10.2010 21:27

0

Gdyby tak było,nie było by ofiar w wypadkach drogowych.......................tysiące myśli - sam tak twierdzi, a tak cię Gerhard szanowałem, bezbłędniak - to wracaj tak jak Schumi i pokarz


avatar
lechart

27.10.2010 21:46

0

Obejrzałem kilkakrotnie "wypadek" Webbera w zwolnionym tempie. Nie będę opisywał krok po kroku jak to zdarzenie wyglądało ....... Wydaje mi się, że liczył on na powrót do wyścigu, stąd jego zachowanie. Gdyby nie kolizja z Rosbergiem, to taka możliwość najprawdopodobniej istniała. Po odbiciu się od bandy samochód wyglądał na nieuszkodzony. ....... Druga możliwość, to awaria hamulców po zetknięciu się z bandą. Wyraźnie było widać, że nie hamował, a samochód poruszał się niekierowany ..... Być może był w chwilowym szoku. Wątpię, że takie manewry wykonywał celowo. Każdy kierowca ma instynkt samozachowawczy .........


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu